Trimerocephalus chopinii: artykuł nr 6708
2010-03-30 00:57:34 Zoologia
Szeregi wędrujących w ścieżkach trylobitów - stawonogów z okresu górnego dewonu - odkrył na terenie kamieniołomu wapieni "Kowala" w Górach Świętokrzyskich naukowiec ze Stowarzyszenia Przyjaciół Nauk o Ziemi "Phacops". Nieznany gatunek zwierzęcia nazwano - dla uczczenia Roku Chopinowskiego - Trimerocephalus chopinii.
Odkrycie trylobitów, które zastygły przed milionami lat w regularnych,
pojedynczych ścieżkach było wielkim zaskoczeniem. "Taki ich układ nie
mógł być przypadkowy. Jak dotąd nie znano podobnych przypadków z zapisu
kopalnego" - wyjaśnia Adrian Kin, odkrywca ścieżek.
"Wszystkie dorosłe trylobity wędrowały +gęsiego+ przypuszczalnie do
strefy rozrodu. Nie dotarły jednak do celu, gdyż w trakcie wędrówki
udusiły się mieszaninami trujących gazów - dwutlenku węgla i
siarkowodoru, wydzielanego m.in. przez gnijące szczątki pradawnych
roślin (tj. psylofitów) oraz pozostałej biomasy znajdującej się tuż pod
powierzchnią dna morskiego. Potwierdziły to wykonane ostatnio analizy
sedymentologiczne i geochemiczne" - mówi Kin.
Po śmierci zwierzęta zostały dość szybko pokryte przez delikatny
wapienny muł, wytrącający się ze środowiska wodnego, a następnie uległy
procesom fosylizacji. To pozwoliło na dzisiejsze odkrycia.
Zidentyfikowano wiele pojedynczych ścieżek trylobitowych. Oprócz
twardych pancerzy okrywających grzbiety zwierząt zachowały się także,
co jest rzadkością, odnóża.
Trylobity formujące badane ścieżki były zwierzętami całkowicie ślepymi
i komunikowały się ze światem zewnętrznym przede wszystkim w oparciu o
bodźce natury chemicznej, analogicznie do występujących współcześnie
rozmaitych wodnych stawonogów.
Rozpowszechnionym nośnikiem informacji chemicznych w środowisku wodnym
jest uryna, która stymuluje lub wspomaga wiele zachowań grupowych oraz
indywidualnych. Także wymarłym stawonogom z kamieniołomu Kowala uryna
mogła umożliwiać tworzenie swoistych pradawnych "szlaków zapachowych".
Najnowsze, unikalne znalezisko pozwala więc na wgląd w zachowania
społeczne oraz cykle życiowe tej jednej z dominujących grup morskich
stawonogów sprzed setek milionów lat. "Zaobserwowane przez nas zjawisko
nazwaliśmy +chemosensoryką pierwotną+" - wyjaśnia Kin.
W formacji skalnej kamieniołomu Kowala znaleziono również ogromną ilość
młodocianych okazów trylobitów. Osobniki te w materiale kopalnym
występują pojedynczo i - w przeciwieństwie do okazów dorosłych - bez
wyjątku zamarły w pozycji zwiniętej, będącej naturalną reakcją na
wszelkie zagrożenia płynące ze środowiska. Zdaniem naukowców, takie
masowe występowanie zwiniętych młodocianych osobników wynika właśnie z
ich reakcji na kontakt z zabójczymi gazami. Dorosłe osobniki ginęły
błyskawicznie, gdyż ich układ metaboliczny był mniej odporny na
zatrucie, przez co nie zdążyły odpowiednio szybko zareagować i w
konsekwencji zwinąć się.
Wszystkie trylobity zidentyfikowane w stanowisku Kowala należą do
nowego dla nauki, potencjalnie endemicznego gatunku. Dla uczczenia Roku
Chopinowskiego paleontolodzy nazwali ten gatunek Trimerocephalus
chopinii.
Odkrycia w kopalni Kowala dokonał Adrian Kin - prezes Stowarzyszenia
Przyjaciół Ziemie "Phacops" - wraz z zespołem naukowców, w którego
skład wchodzą prof. Andrzej Radwański i prof. Urszula Radwańska z
Wydziału Geologii UW.
Nowy gatunek Kin opisał zaś z dr Błażejem Błażejowskim z Instytutu
Paleobiologii PAN w Warszawie oraz prof. Michałem Gruszczyńskim z
Wydziału Biologii Uniwersytetu Białostockiego. Szczegółowe opracowanie
zjawiska "chemosensoryki pierwotnej", stref rozrodu oraz okoliczności
śmierci trylobitów z Kowala, stanowi przedmiot niezależnej publikacji,
przygotowanej przez Kina we współpracy z prof. Gruszczyńskim i prof.
Jimem Marshallem z Wydziału Nauk o Ziemi i Oceanach Uniwersytetu w
Liverpoolu.