Morświny będą na podsłuchu
Europejscy naukowcy rozpoczynają monitorowanie odgłosów bałtyckich morświnów. W Helu zainaugurowano projekt SAMBAH, którego celem jest uzupełnienie wiedzy o tych bałtyckich kuzynach delfinów. Niemal 300 odbiorników ma pomóc oszacować zagęszczenie i zlokalizować najważniejsze siedliska tych chronionych waleni.
W Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu
odbywa się inauguracyjne spotkanie grupy roboczej SAMBAH (Static
Acoustic Monitoring of the Baltic Sea Harbour Porpoise). Projekt ten
będzie realizowany przez 4 lata przez wszystkie niemal państwa
nadbałtyckie (oprócz Rosji). Spotkanie ma na celu ustalenie szczegółów
metod wykorzystywanych podczas badań rozmieszczenia i liczebności
morświnów w Bałtyku.
Naukowcy chcą zidentyfikować siedliska szczególnie preferowane przez
walenie oraz miejsca, gdzie działalność człowieka ma na te morskie
ssaki duży wpływ. Wnioski z projektu mają posłużyć zapewnieniu
wypracowania racjonalnych i skutecznych metod ochrony bałtyckiej
populacji tych zwierząt.
Głównymi narzędziami stosowanymi do realizacji projektu będą podwodne
detektory nagrywające dźwięki rozchodzące się pod wodą, w tym także
odgłosy morświnów. Dzięki specjalnym modelom matematycznym będzie można
policzyć zagęszczenie morświnów i rozpoznać ich ulubione miejsca.
„Morświny posługują się echolokacją, podobnie jak nietoperze – mówi
Krzysztof Skóra, szef Stacji Morskiej IOUG w Helu. – +Skanują+
dźwiękiem morskie wody, żeby upolować rybę lub nie wpaść na podwodną
przeszkodę. Na szczęście odgłosy morświnów są łatwe do odróżnienia od
jakichkolwiek innych dźwięków”.
W płytkich strefach Bałtyku rozmieszonych będzie w równomiernych
odstępach ponad 300 odbiorników. Około 40 hydrofonów będzie
finansowanych z pieniędzy przyznanych dla polskich badań i będą
monitorowane przez polskie zespoły naukowe.
Na realizację tego projektu w obszarze Morza Bałtyckiego przeznaczono w
sumie ponad 4 mln euro z programu Unii Europejskiej LIFE +, a jego
polską część dofinansował Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i
Gospodarki Wodnej. Prócz Uniwersytetu Gdańskiego w projekcie bierze
udział Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej oraz Główny
Inspektorat Ochrony Środowiska
Badania liczebności morświnów w Bałtyku wykonywane ponad 15 lat temu
wykazały, że u wybrzeży Dani, Szwecji i Niemiec mogło żyć około 600
osobników. Krzysztof Skóra, uważa, że od tej pory liczba tych waleni z
pewnością nie wzrosła, a raczej się zmniejszyła. Do badań użyto wówczas
specjalnych samolotów. Licencjonowani obserwatorzy na trasach przelotu
zliczali wynurzające się, aby zaczerpnąć powietrze morświny. Polska nie
zgodziła się wtedy na wlot tych maszyn w strefę naszych wód
terytorialnych. „Obecna hydroakustyczna metoda jest lepsza,
nowocześniejsza i tańsza” – uważa Skóra.
„Fascynujemy się delfinami, które można zobaczyć w cieplejszych
morzach, choć Bałtyku wciąż żyją równie piękne i inteligentne
zwierzęta. Jednak jeśli nie podejmiemy odpowiednich działań zaradczych,
za parę lat nie będzie szans na odtworzenie ich zasobów – wyginą
całkowicie” – podkreśla specjalista.
Wielu międzynarodowych ekspertów uważa, że główną przyczyną
śmiertelności współczesnych morświnów jest używanie przez bałtyckich
rybaków stawnych sieci skrzelowych. Problem stanowią również zakłócenia
akustyczne (agresywna turystyka motorowodna, detonacje na morskich
poligonach), które płoszą morświny ze swych siedlisk, a także
utrudniają im komunikację i nawigację.
Morświn jest jedynym gatunkiem walenia stale zasiedlającym Bałtyk.
Nasze morświny odżywiają się głównie śledziami, szprotami oraz rybami z
rodzin babkowatych i dobijakowatych. Z dotychczasowych badań nad
biologią morświnów wynika, że Zatoka Gdańska jest akwenem żerowiskowym
młodych, jeszcze niedojrzałych płciowo morświnów.
Morświny są w Polsce chronione prawem od 1984 roku. Chroni je także
Konwencja Bońska i wynikające z niej Porozumienie o Ochronie Małych
Waleni Bałtyku i Morza Północnego (ASCOBANS – Agrement on the
Conservation on the Small Cetaceans of the Baltic and North Seas),
które Polska ratyfikowała w końcu 1995 roku.
W kilka dni po rozpoczęciu projektu SAMBAH, 23 lutego, w Helu
rozpocznie również prace międzynarodowa „Grupa Jastarnia” pracująca pod
auspicjami ASCOBANS, której zadaniem jest poszukiwanie i wdrażanie
metod ochrony i odtworzenie populacji morświnów w Bałtyku.
„Projekt SAMBAH to badania wspomagające zakres wiedzy dla opracowania
przyszłych zaleceń, które ASCOBANS przygotowuje dla krajów będących
stronami tego porozumienia” – tłumaczy różnice Krzysztof Skóra.
„SAMBAH dostarczy lepszych niż istniejące dane o rozmieszczeniu
morświnów, ich siedliskowych preferencjach, migracji a jeśli
matematyczny model się sprawdzi – także wiedzę o ich przybliżonej
liczebności. ASCOBANS ma znaleźć dla nich zastosowanie w ochronie
przyrody. Mamy nadzieję, że zintegrowany wysiłek badawczy niemal
wszystkich krajów bałtyckich będzie dobrym przykładem solidarnego
działania na rzecz ratowania tych ssaków, nie tylko różnych krajów, ale
także użytkowników morza. Bo to przecież nie naukowcy uratują bałtyckie
morświny od zagłady, ale ci, którzy mogą zniwelować generowane
zagrożenia” – dodaje.
Wyniki projektu SAMBAH udostępnione zostaną dopiero za 4 lata, ale
morświny można ratować już teraz.
Ludwika Tomala