Ekologia

Greenpeace chce znakowania produktów ze zwierząt karmionych GMO

Europejskie przepisy dotyczące znakowania żywności zawierają lukę prawną, która pozwala unikać informowania nabywców, że mięso, jaja lub mleko pochodzą od zwierząt karmionych paszą, zawierającą składniki modyfikowane genetycznie (GMO) – zwracają uwagę ekolodzy z Greenpeace i domagają się zmiany przepisów.

We wtorek 18 października polski oddział organizacji rozpoczął zbieranie
podpisów pod petycją do Parlamentu Europejskiego w tej sprawie. „W kwietniu 2004
r. Komisja Europejska wprowadziła wprawdzie regulację, nakazującą znakowania
wszystkich produktów zawierających GMO, ale nie ma tam mowy o paszach” – mówił
we wtorek na konferencji prasowej w Warszawie koordynator kampanii przeciwko GMO
w Polsce, Maciej Muskat.

„Istnienie tej luki prawnej sprawia, że rośliny modyfikowane genetycznie są
wciąż uprawiane na świecie, a konsumenci nieświadomie popierają uprawę GMO
przeznaczone na paszę. Znakowanie jest niezbędne, żeby zagwarantować wolność
wyboru” – czytamy w petycji do europarlamentu.

Zdaniem ekologów, Polacy chętnie poprą petycję, bowiem jak wykazały badania
przeprowadzone przez PBS, 76 proc. polskich konsumentów nie chce jeść żywności
zawierającej składniki modyfikowane genetycznie, a 92 proc. domaga się jej
znakowania. Z sondażu wynika ponadto, że 79 proc. badanych nie zakupiłoby
żywności, do wytworzenia której użyto GMO, a ponad 71 proc. gotowych jest
zapłacić więcej za produkty wolne od GMO.

Badanie przeprowadzono 10-11 września 2005 r. na losowo wybranej,
reprezentatywne grupie 1079 dorosłych Polaków. Nie badało ono jednak, czy
respondenci rozumieją, czym jest GMO.

GMO to organizmy, które powstały w wyniku manipulacji materiałem genetycznym.
Dzięki temu powstają odmiany, które nie pojawiłyby się w środowisku naturalnym –
np. zboża odporne na insekty.

Dzięki uprzejmości: PAP
– Nauka w Polsce, Joanna Strojna