Do Polski mogą trafiać ptaki z rejonów ogarniętych ptasią grypą


Do Polski mogą trafiać ptaki z rejonów ogarniętych ptasią grypą: artykuł nr 1204

2005-09-13 23:36:21 Zoologia

Pojedyncze kaczki lub gęsi z południowej Rosji, gdzie dotarła ptasia grypa, znajdowano we Włoszech, Anglii, a także w Polsce. To jednak rzadkie przypadki. Natomiast wróblowe, wracające wiosną z Indii przez obszary występowania wirusa, gnieżdżą się u nas bardzo nieliczne i mają nieduże szanse na kontakt z zarażonymi ptakami - mówi ornitolog dr Wojciech Kania z Zakładu Ornitologii PAN w Gdańsku.

Przez Polskę nie przebiegają szlaki migracyjne dzikich ptaków przebywających na terenach ogarniętych ptasią grypą. Tylko nieliczne osobniki trafiają do tej części Europy. Co prawda w wielu krajach, gdzie obecnie panuje epidemia, żyją te same gatunki kaczek i gęsi, co w Polsce, ale zwykle tu nie przylatują.

"Do nas na zimę przylatuje sporo ptaków, znacznie więcej przez Polskę wędruje dalej. To są ptaki głównie ze Skandynawii, z krajów nadbałtyckich i z północno-zachodniej Rosji. One na razie nie mają żadnej styczności z groźną dla ludzi ptasią grypą" - wyjaśnia ornitolog.

Obserwacje zaobrączkowanych kaczek i gęsi wskazują jednak, że nieliczne osobniki z południowo-zachodniej Syberii, gdzie wykryto ptasią grypę, trafiają do Europy.

"Zaobrączkowane ptaki, przebywające na wschód od południowego Uralu, znajdowano sporadycznie w Europie, np. we Włoszech, w Anglii, także w Polsce. Były to głównie martwe ptaki z obrączkami na nóżkach" - zaznacza uczony.

Obserwacje te świadczą, że dzikie ptaki z rejonów, w których obecnie panuje ptasia grypa, mogą czasem przylatywać do Polski, choć w niewielkiej liczbie. Ustalenie, jak licznie przylatują do Europy, nie jest sprawą prostą w oparciu o dotąd zebrane dane.

Ponadto niewielka grupa ptaków gnieżdżących się w Polsce na zimę odlatuje na południowy wschód, do Indii. "Ten kierunek migracji jest rzadki. Większość naszych ptaków zimuje w Europie zachodniej i południowo-zachodniej, a także w Afryce" - podkreśla ornitolog.

Te właśnie ptaki mogą w swojej wędrówce przelatywać przez tereny południowo-zachodniej Syberii, gdzie zanotowano występowanie grypy ptasiej. Nie jest więc wykluczone, że niektóre z nich zarażą się i wracając na wiosnę, przyniosą do Polski wirusa.

"Jest to stosunkowo nieliczna grupa. Wśród nich jest np. dziwonia, której w Polsce może być kilka tysięcy osobników, lub wójcik, gnieżdżący się u nas w liczbie nie przekraczającej kilkaset par" - mówi Kania.

Jego zdaniem, prawdopodobieństwo zarażenia się tych ptaków grypą w czasie podróży jest znikome, ze względu na tryb życia i miejsca przebywania. Niewielkie jest bowiem prawdopodobieństwo ich kontaktu z drobiem czy z ptactwem wodnym, u którego stwierdzono wirusa.

Dzięki uprzejmości: PAP - Nauka w Polsce, Urszula Jabłońska

Następna strona

Poprzednia strona

Wybrane wiadomości z zoologii