Atom wraca, i to w wielkim stylu :: Ochrona środowiska


Atom wraca, i to w wielkim stylu :: Ochrona środowiska: artykuł nr 162

2004-12-09 13:48:50 Ochrona środowiska

W dyskutowanej właśnie przez rząd strategii energetycznej dla Polski na najbliższe 20 lat pojawia się pomysł skorzystania z energii jądrowej. Podobne debaty przetaczają się przez wiele krajów świata. Wszystko przez drogą ropę naftową i chęć chronienia naszego środowiska.

Gdy kilka tygodni temu w Bonn na międzynarodowej konferencji poświęconej odnawialnym źródłom energii kanclerz Niemiec Gerhard Schröder (SPD) obiecywał delegatom dodatkowe 0,5 mld euro, premier Bawarii i drugi najbardziej wpływowy polityk opozycyjny w Niemczech Edmund Stoiber (CSU) zapowiedział, że stawia na energetykę jądrową.

W Niemczech takie oświadczenie wywołało konsternację. Walka z energetyką jądrową była wypisana na sztandarach Partii Zielonych w czasie marszu do parlamentu. Zieloni dwie kadencje z rzędu tworzą z socjalistami rząd i w likwidacji jądrowego sektora mają pewne sukcesy. Ponad trzy lata temu po długich negocjacjach podpisano w Berlinie z przedstawicielami sektora energetycznego porozumienie o zupełnej rezygnacji Niemiec z energetyki atomowej. W jego myśl w 2023 r. u naszych zachodnich sąsiadów ma zostać wyłączony ostatni reaktor atomowy

W czasie gdy czerwono-zielony gabinet podpisywał z przemysłem atomowym ugodę, szefowa opozycyjnej CDU Angela Merkel stwierdziła, że jeżeli to ona będzie w przyszłości formowała rząd, porozumienia zostaną anulowane. Tak jak pewne jest, że obecna koalicja nie będzie rządziła do 2023 r., tak samo pewne jest, że energetyka jądrowa w Niemczech może mieć swój wielki comeback.

Nie tylko zresztą w Niemczech. Bynajmniej nie chodzi tutaj o wielką miłość dla siłowni jądrowych. To raczej zdrowy rozsądek i konieczność. Po latach sporych inwestycji w elektrownie wiatrowe, panele słoneczne, elektrownie geotermalne czy kompostownie coraz wyraźniej widać, że nie wszędzie można energetykę w skali kraju oprzeć na źródłach odnawialnych.

Jakby na dokładkę państwa-sygnatariusze protokołu z Kioto (w tym Polska) zgodzili się na drastyczne obniżanie poziomu gazów cieplarnianych, które uwalniane są do atmosfery przez tradycyjne elektrownie oparte na procesie spalania węgla czy ropy. W Niemczech dzięki energetyce atomowej unika się emisji do atmosfery blisko 150 mln ton dwutlenku węgla. Ponad 30 proc. energii elektrycznej produkowanej jest tam w siłowniach jądrowych, a około 3 proc. pochodzi ze źródeł odnawialnych.

 

Cały artykuł w portalu Gazeta.pl

Następna strona

Poprzednia strona

Wybrane wiadomości z ochrony środowiska