Ryś, płochliwy drapieżnik w Karkonoszach: artykuł nr 2280
2006-04-12 15:39:19 Zoologia
Ryś, płochliwy drapieżnik, unikał lasów w okolicach Karpacza i Szklarskiej Poręby. Ostatnio jednak na jego ślady natrafił pracownik Karkonoskiego Parku Narodowego. "Ślady łap odcisnęły się w śniegu. Wysłałem ich zdjęcia do specjalistów zajmujących się dużymi drapieżnikami. Potwierdzili, że bez wątpienia są to tropy rysia" – mówi Roman Rąpała. To sensacyjne odkrycie potwierdza, że stały powrót rysi w Karkonosze jest możliwy.
Prawdopodobnie pojedynczy osobnik przywędrował w Karkonosze przez Sudety z Karpat - cieszy się "Słowo Polskie Gazeta Wrocławska".
Rysie przed wiekami tępiono w Karkonoszach; myśliwym płacono za zabijanie tych dużych kotów. Ostatniego rysia w Karkonoszach zastrzelono w około 1800 roku. Od tego czasu informacje o obserwacjach tropów lub pojedynczych osobników największego w Europie przedstawiciela rodziny kotowatych, pojawiały się sporadycznie i były to dane raczej wątpliwe.
Przyrodnicy z Karkonoskiego Parku Narodowego planują przywrócić górom naturalnego drapieżnika. Kot ma im pomóc w ochronie młodych drzewek, które teraz niszczy zbyt duża liczba roślinożerców.
Podstawową ofiarą rysi są sarny. Dorosłe zwierze zabija jedną sarnę, co pięć dni. Ryś jest gatunkiem chronionym. Został wpisany do Polskiej Czerwonej Księgi Zwierząt.
Jak zapewniają przyrodnicy z KPN, nie jest on groźny dla człowieka. Kot jest bardzo płochliwy, unika kontaktu z ludźmi. Poluje najczęściej nocą w trudno dostępnych częściach lasu. Spotkanie z nim ma szlaku turystycznym jest bardzo mało prawdopodobne.
Dzięki uprzejmości: PAP Nauka w Polsce
Wybrane wiadomości z zoologii
- W Bieszczadach zaczęły się godowe wędrówki ropuch szarych
- Endemity w sieci
- Chińczycy wypuszczą na wolność ponad 600 tygrysów syberyjskich
- Dolina wilków
- W nauce rozpoznawania ptasich odgłosów pomagać mogą zarówno nowoczesne programy komputerowe, jak i starodawne powiedzonka
- 37 tysięcy nietoperzy
- Cała prawda o życiu bocianów