Bociany ledwo klekocą


Bociany ledwo klekocą: artykuł nr 3048

2006-07-29 11:07:02 Zoologia

Mieszkańcy podwrocławskich wsi z niepokojem obserwują niebo. Od dawna nie padało. Mniejsze zbiorniki wody wyschły, a w stawach i rzekach obniżył się stan wody. Jest tak sucho, że zniknęły gdzieś żaby, ślimaki. Wszystko co żyje na podmokłym terenie. Nawet gryzoni jest mniej - opisuje "Słowo Polskie Gazeta Wrocławskie". W wielu gniazdach faktycznie nie widać boćków, w innych młode "chłodzą się" otwierając dzióbki. Pani Krystyna Sienkiewicz- Niemiec ze Świniar co dzień z troską przygląda się dwóm wyrośniętym pisklętom z gniazda na kominie obok swojego domu. - Widać jak dyszą z gorąca.

Zrobiłam oczko wodne w ogrodzie, myślałam, że będą mieć blisko po wodę, ale dorosłe chyba boją się tam przylatywać. W dziobie przynoszą młodym wodę - opowiada.

Ciężką sytuację boćków potwierdzają także naukowcy. Według docenta Zbigniewa Jakubca z Polskiej Akademii Nauk młodym bocianom szczególnie dokucza brak wody. - Dorosłe starają się przynosić młodym wodę, by je spryskać i w ten sposób schłodzić. Ale nie zawsze się to udaje i czasem pisklęta padają z przegrzania - wyjaśnia badacz.

Źródło: PAP

Następna strona

Poprzednia strona

Wybrane wiadomości z zoologii