Nie pozwólmy zginąć kasztanowcom: artykuł nr 3184
2006-08-24 14:51:46 Botanika
Jeżeli nie chcemy, aby kasztanowce w Polsce zniknęły, musimy ich bronić przed szrotówkiem kasztanowcowiaczkiem - przekonują przedstawiciele Fundacji Nasza Ziemia. Kasztanowce to rośliny ozdobne. Sadzi się je z powodu efektownego wyglądu, a więc jeśli co roku wyglądają gorzej, ich liście wcześnie schną i opadają, władze miasta nie widzą powodu, by utrzymywać je w parkach i przy ulicach. Z tego powodu np. w Berlinie w ciągu ostatnich kilku lat wycięto większość tych drzew - mówi dyrektor fundacji, Sławomir Brzózek.
Szrotówek kasztanowcowiaczek to maleńki motyl, który pojawił się w Europie w
połowie lat 80. W Polsce po raz pierwszy zauważono go w 1998 roku. Stanowi on
poważne zagrożenie dla kasztanowców. Larwy szrotówka rozwijają się wewnątrz
liści drzewa i żywią się ich miąższem. Zniszczone liście brązowieją i opadają.
Pasożyt może doprowadzić do śmierci drzewa.
Według przedstawicieli fundacji, najskuteczniejszą metodą ochrony kasztanowców
jest mikroiniekcja, zwana popularnie szczepieniem. Metoda ta polega na
wywierceniu w drzewie kilku otworów i wprowadzeniu do nich środka zwalczającego
larwy szrotówka.
"Ten preparat jest, z punktu widzenia naszego celu, idealny. Cała wprowadzona do
drzewa substancja dostaje się do liści. Jeżeli larwa szrotówka zacznie jeść taki
liść, to jakby wpadła w anoreksję - po prostu przestaje jeść i ginie z głodu.
Dzięki takiemu działaniu preparat likwiduje tylko larwy szrotówka i nie zagraża
żadnym innym owadom" - wyjaśnia Brzózek.
Jak podkreśla, larwy szkodnika wylęgają się, w zależności od pogody, w ostatnim
tygodniu kwietnia lub w pierwszym tygodniu maja. Dlatego, aby ochrona drzewa
była skuteczna, zabiegi trzeba przeprowadzić wczesną wiosną.
Fundacja rozpoczęła już zbieranie pieniędzy na wiosenne szczepienie w ramach
programu "Pomóżmy kasztanowcom". W Warszawie można w niektórych księgarniach
kupić cegiełki o wartości pięciu złotych, można też dokonywać wpłat na konto
fundacji lub wysyłać sms-y na specjalny numer.
W pierwszej kolejności pieniądze ze zbiórki będą przeznaczone na szczepienia
drzew w zabytkowych miejscach Warszawy, którymi fundacja już się opiekuje m.in.
w Łazienkach Królewskich.
Coraz więcej naukowców jest jednak przekonanych, że takie zwalczanie szrotówka
bardziej szkodzi niż pomaga drzewom. Efekt doraźny jest pozytywny, ale za jakiś
czas drzewo może umrzeć z powodu ubocznych skutków kuracji, np. za sprawą
zakażenia grzybami nawierconych miejsc.
Ministerstwo Środowiska w ub. roku zleciło badania nad innymi, zintegrowanymi
metodami ochrony kasztanowców. Finansuje je Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska,
a prowadzi - Instytut Badawczy Leśnictwa.
W Krakowie w ubiegłym roku wiele kasztanowców oklejono specjalną folią, pokrytą
lepem na owady. Pomagają też sikorki, dla których można przy kasztanowcach
zakładać budki lęgowe.
Podstawą w zwalczaniu szrotówka wciąż pozostaje palenie jesienią liści, w
których zimą wegetują poczwarki. Z jednego kilograma pozostawionych liści
wylatuje na wiosnę ok. 5 tysięcy motyli.
PAP - Nauka w Polsce, Urszula Jabłońska
Dzięki uprzejmości: PAP Nauka w Polsce