Oszczędna szczepionka na ptasia grypę: artykuł nr 3267
2006-09-08 19:14:36 Medycyna
Nowa, eksperymentalna szczepionka na ptasią grypę, już podana w małych dawkach, aktywuje układ odporności pacjentów - wskazują badania chińskie, o których informuje tygodnik Lancet. Badania te rodzą nadzieję, że w wypadku światowej pandemii ptasiej grypy można będzie zaszczepić znacznie więcej osób niż szacuje obecnie Światowa Organizacja Zdrowia WHO. Od końca 2003 roku ptasia grypa, wywoływana przez groźnego dla ludzi wirusa H5N1, zabiła na świecie co najmniej 125 osób, głównie w Azji Południowo-Wschodniej. Do tej pory chorobę wykryto już w 51 krajach świata - od Azji, przez Europę, aż po Afrykę.
W większości przypadków do zarażenia wirusem doszło przez bliski kontakt
człowieka z chorym ptactwem. Naukowcy zdają sobie jednak sprawę, że wskutek
mutacji, wirus H5N1 może nabyć zdolność przenoszenia się z człowieka na
człowieka. Wówczas ryzyko światowej pandemii ptasiej grypy będzie całkiem
realne.
Dlatego badacze z wielu firm farmaceutycznych na świecie gorączkowo pracują nad
szczepionką, która mogłaby zapewnić ludziom ochronę przed H5N1. Obecnie na
świecie testowanych jest kilka takich eksperymentalnych preparatów, z których
większość wykorzystuje tylko fragmenty wirusa.
Dotychczas najlepsze efekty uzyskano z użyciem francuskiego preparatu, który
zawiera fragmenty wirusa H5N1 razem z tzw. adiuwantem, tj. substancją wzmagającą
reakcję odpornościową. Niestety, aby uzyskać pożądaną odpowiedź układu
odporności, szczepionka ta musi być podawana w dwóch dawkach po 30 mikrogramów.
Naukowcy obliczyli więc, że w razie pandemii, przy aktualnych możliwościach
produkcji szczepionek, preparat byłyby dostępny tylko dla 225 mln osób.
Najnowsze testy naukowców z chińskiej firmy biotechnologicznej (Sinovac Biotech
z siedzibą w Pekinie) dotyczyły szczepionki, która wykorzystuje zmodyfikowaną,
nieszkodliwą wersję całego wirusa H5N1 razem z adiuwantem - wodorotlenkiem
glinu.
Szczepionki zawierające całego wirusa pobudzają układ odporności silniej niż
preparaty wykorzystujące jego fragmenty, dlatego można ich używać w mniejszych
dawkach. Ich wadą jest jednak to, że dają więcej niepożądanych skutków
ubocznych.
W badaniach wzięło udział 120 ochotników w wieku 18-60 lat, którym podawano dwie
dawki placebo, bądź dwie dawki szczepionki w czterech różnych stężeniach (1.25,
1.5, 5 i 10 mikrogramów).
Po 56 dniach okazało się, że we wszystkich stężeniach preparat pobudzał
produkcję przeciwciał przeciw H5N1, ale najlepsze wyniki uzyskano podając dwie
dawki po 10 mikrogramów.
Najczęstszymi skutkami ubocznymi szczepienia zgłaszanymi przez pacjentów były
ból, opuchlizna w miejscu podania i gorączka. Ale częstość, z jaką te
dolegliwości występowały oceniono na podobną do obserwowanej w przypadku
szczepionki zawierającej fragmenty wirusa.
Można więc powiedzieć, że szczepionka wykorzystująca całego wirusa H5N1 razem z
adiuwantem jest dobrze tolerowana i skuteczna - komentują autorzy pracy. A
ponieważ daje dobre efekty w niskich dawkach, w razie pandemii ptasiej grypy
pozwoli zabezpieczyć znacznie więcej osób niż inne testowane obecnie
szczepionki.
Naukowcy podkreślają jednak, że preparat musi jeszcze przejść testy szczepionki
na osobach starszych i na dzieciach.
PAP - Nauka w Polsce, Joanna Morga
Dzięki uprzejmości: PAP Nauka w Polsce
Wybrane wiadomości z medycyny
- Kwitną sinice w jeziorach Warmii i Mazur
- Ptasia grypa w Kuwejcie
- Angola: Deszcze przyczyną wzrostu zachorowań na cholerę
- Obywatele Unii Europejskiej żądają ochrony przed szkodliwymi chemikaliami
- Wygasło ognisko ptasiej grypy w Łódzkiem
- Antykoncepcja - świadome macierzyństwo
- Finlandia - szczepienia przeciw ptasiej grypie