Jezioro Aralskie wysycha.: artykuł nr 544
2005-04-14 21:48:23
Śmierć przychodzi tu powoli i w milczeniu. Człowiek w dobrej rzekomo intencji, goniąc za doraźnymi efektami „uszlachetnienia” Ziemi, niefrasobliwie doprowadził region Jeziora Aralskiego, zwanego czasem morzem, do katastrofy ekologicznej porównywalnej z tragedią Czarnobyla. Z powodu gigantomanii władz sowieckich, ich bezmyślnego pomysłu przekształcenia przyrody, cierpi dziś 30 mln mieszkańców Azji Centralnej.
Wszystko zaczęło się na początku lat 60., kiedy w pogoni za osiągnięciem
coraz większych zbiorów bawełny zaczęto stosować bez umiaru nawozy sztuczne i
herbicydy. W tym samym czasie Moskwa podjęła decyzję o nawodnieniu pustyni
Kara-Kum i przeobrażeniu jej w pola uprawne. Minister zasobów wodnych
zadecydował o intensywnym wykorzystaniu wód zlewiska Aralu, zapowiadając, że w
1990 r. irygowane tereny osiągną powierzchnię 10 mln ha, a 10 lat później – 23
mln.
Ogromnym wysiłkiem zbudowano kanał o długości 1,3 tys. km, do którego skierowano
wodę z rzek Syr-daria i Amu-daria, stanowiących główne źródło zasilające Aral.
Od owej chwili rozpoczęło się systematyczne wysuszanie tego bezodpływowego
słonego zbiornika. Powierzchnia 66 tys. km kw. skurczyła się o połowę, poziom
wody obniżył się o kilkanaście metrów, a zasolenie wzrosło dwukrotnie.
Cały artykuł w Tygodniku Przegląd
Wybrane wiadomości z
- Rzeszów: Mogą doktoryzować na biologii
- Światowy Dzień Ochrony Środowiska - Warmia i Mazury, 2 - 4 czerwca 2005 r.
- Ilustrowana encyklopedia owadów i pajęczaków wydawnictwa Carta Blanca
- Wieloryb w Bałtyku
- Wyniki raportu Greenpeace - GMO na rynku europejskim
- Olej z kiełży
- Nowa teoria na temat wyginięcia dinozaurów