Leki przyszłości - przeciwciała monoklonalne: artykuł nr 6659
2010-03-09 13:31:34 Medycyna
Przeciwciała monoklonalne należą do tak zwanych bioterapeutyków - czynnych biologicznie substancji pochodzenia zwierzęcego lub ludzkiego, produkowanych metodami nowoczesnej biotechnologii.
Przeciwciała monoklonalne już dziś leczą i pomagają w diagnostyce, a z
czasem będą coraz tańsze - powiedział prof. Krzysztof Krzystyniak na
konferencji zorganizowanej przez Urząd Rejestracji Produktów
Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.
Przeciwciała (inaczej immunoglobuliny) - to białka wydzielane przez
specyficzne białe krwinki - pobudzone limfocyty, które mają zdolność do
rozpoznawania specyficznych substancji, zwłaszcza białek - tak zwanych
antygenów. Wiążą się z nimi, co może hamować działanie antygenu - na
przykład trucizna przestaje być trująca, a czynnik zapalny związany ze
specyficznym przeciwciałem przestaje wywoływać zapalenie.
"Aby użyć przeciwciał w celach leczniczych, przede wszystkim musimy
wiedzieć, na jakie białko w organizmie zadziałać, a następnie
wyprodukować wielką ilość identycznych przeciwciał, które wykonają
zadanie" - mówił prof. Krzystyniak
W roku 1984 Niels K. Jerne, Georges J.F. K"hler i C,sar Milstein
otrzymali nagrodę Nobla za badania nad przeciwciałami monoklonalnymi.
Takie przeciwciała są identycznymi klonami. Ich wytwórcą jest
"nieśmiertelny" limfocyt - by go uzyskać, wystarczy połączyć
wytwarzający potrzebne przeciwciała limfocyt z komórką szpiczaka, która
może się dzielić bez ograniczeń.
Możliwości wykorzystania przeciwciał są szerokie - mogą działać same
albo dostarczać w odpowiednie miejsce toksyczne związki lub
promieniotwórcze izotopy, niszczące wybrane komórki. Pracuje się
głównie nad leczeniem chorób nowotworowych, chorób układu krążenia,
cukrzycy, otyłości, choroby Alzheimera. Na przykład w reumatoidalnym
zapaleniu stawów stosuje się infliximab, przeciwciało blokujące
cytokinę TNF.
Profesor powołał się na przykład młodej pacjentki, którą przywieziono
do Warszawskiego Instytutu Reumatologii z ciężkim rzutem choroby - nie
mogła się ruszać. Po podaniu kroplówki z infliximabem wyszła ze
szpitala o własnych siłach. Innym przykładem skuteczności przeciwciał
monoklonalnych może być leczenie chłoniaków rituximabem czy ciężkiej
astmy omalizumabem. Denosumab znajduje zastosowanie w leczeniu
osteoporozy, a ranibizumab dokonał przełomu w leczeniu degeneracji
plamki żółtej oka - wzrok pacjentów, którzy go dostają nie tylko już
się nie pogarsza, ale zaczyna polepszać.
Objawy uboczne leczenia są łagodne - nieco obniża się odporność na
infekcję. Kompleksy przeciwciał i antygenów są uprzątane przez
wyspecjalizowane komórki - makrofagi. Jednak czasami pojawia się
poważny problem - tak było z leczeniem stwardnienia rozsianego. Choć
natalizumab zapobiega postępom choroby, raz na 1-2 tysiące przypadków
dochodzi do ciężkiego zapalenia mózgu. Ale pacjenci wymogli
dopuszczenie leku do użytku - dla nich ryzyko było warte podjęcia.
Aktualnie w USA i Europie zarejestrowanych jest około 30
terapeutycznych przeciwciał, 160 dopuszczono do badań klinicznych,
badania przedkliniczne obejmują od 200 do 300. Rynek na przeciwciała
monoklonalne jest szacowany na wiele miliardów dolarów. Przeciwciała
powstają w ogromnych, mieszczących nawet 200 tysięcy litrów tankach, w
których unoszą się miliardy limfocytów. Samo zbudowanie takiej
instalacji kosztuje setki milionów dolarów, a jej utrzymanie w ruchu
jest trudne - musi być całkowicie sterylna. Oczyszczanie przeciwciał i
nadawanie im postaci gotowego leku też nie jest łatwe, dlatego
uzyskanie grama przeciwciał kosztuje nawet 3000 dolarów. Żadne państwo
nie może sobie pozwolić na fundowanie tak drogich leków wszystkim
potrzebującym.
Dużo prościej byłoby uprawiać wytwarzające ludzkie przeciwciała
rośliny. Jeśli uda się opracować wydajną technologię produkcji, koszt
zmaleje nawet do kilkunastu dolarów za gram przeciwciał.
PAP - Nauka w Polsce, Paweł Wernicki