Zakwasy
Re: Zakwasy
zgadzam się jak najbardziej, po prostu dla mnie zakwasy=ból:) a jak regularnie ćwiczysz, to ból jest dużo mniejszy i w sumie zakwasów nie odczuwasz ja sam już nie wiem jak pływać na basenie, żeby podnosić próg mleczanowy żabką pływam i oddech biorę co 4/5 ruch, kraulem pływam piramidę hipoksantyczną i też prawie zerowy efekt.
Re: Zakwasy
Mój kolega robi sobie istny wycisk na siłowni, a zakwasy ma prawie zawsze. Ponoć tylko wtedy muwchodzi". Zakwasy są więc dla niego znakiem, że dał sobie taki wycisk jaki należało.
Re: Zakwasy
Przypomnij sobie jak zaczynałeś ćwiczyć. W niektórych przypadkach nie da się uzyskać jakichś efektów poprawy parametru bez rozgrzania mięśni do stopnia, po którym tworzą się zakwasy.MatiGl pisze: a jak regularnie ćwiczysz, to ból jest dużo mniejszy i w sumie zakwasów nie odczuwasz ja sam już nie wiem jak pływać na basenie, żeby podnosić próg mleczanowy
Dlatego nawet regularne ćwiczenia nie są gwarantem minimalizacji zakwasów. Dodatkowo niestety codzienny trening(przykład pływania) nie daje możliwości odpoczynku dla mięśni jaki to mają narzucony kulturyści.
Re: Zakwasy
A jak ja raz się próbowałem wymigać na WFie od ćwiczenia bo miałem zakwasy to mnie wf-ista pogonił do ćwiczenia i jakoś po krótkiej rozgrzewce przeszło. Czyli na zakwasy- ćwiczenia! Naprawdę polecam!
Re: Zakwasy
herbata z dużą ilością cytryny i masaże rozbijające od samego początku czucia efektu.EdyŚka* pisze:Chciałam spytać czy ktoś z was zna może jakieś sprawdzone sposoby na zakwasy?
Kwas trzeba rozbić by się nie gromadził a kwas cytrynowy i askorbinowy pomogą go się szybciej pozbyć z organizmu [konkretniej rozłożyć] i zapobiegają powstawania nowego.
A na przyszłość częściej wysiłek i w mniejszych dawkach. Nie skacze sie na głęboką wodę nie potrafiąc pływać, nie?
Re: Zakwasy
Przeboleć - poważnie, żeby dostaćw kość i na przyszłość robić odpowiednią rozgrzewkę i dostosować obciążenie treningowe do aktualnych możliwości. Bo to, co popularnie jest zwane zakwasami, nie ma nic wspólnego z kwasem mlekowym (ten jest usuwany z mięśni po 30, max 60 minutach po wysiłku), ani z wysiłkiem beztlenowym, jak to wyczytałem w tym wątku. Jest to tzw. opóźniona bolesność mięśni, czyli DOMS (ang. delayed onset muscle soreness).EdyŚka* pisze:Chciałam spytać czy ktoś z was zna może jakieś sprawdzone sposoby na zakwasy?
W wyniku zbyt forsownych ćwiczeń (zwłaszcza ekscentrycznych) dochodzi do mechanicznego uszkodzenia włókien mięśniowych, co zwiększa aktywność neutrofili i prowadzi do powstania mikro stanów zapalnych (stąd ból następnego dnia). Stan zapalny jest z kolei sygnałem dla makrofagów do rozpoczęcia procesów naprawczych włókien mięśniowych. Właściwa rozgrzewka i odpowiednio dawkowany trening sprawiają, że DOMS się nie pojawia lub pojawia się w bardzo niewielkim stopniu.
Gdy już DOMS się pojawi, to najlepiej:
- powstrzymać się całkowicie od treningu,
- unikać gwałtownych ruchów, wzmagających ból,
- wykonywać delikatnie ćwiczenia rozciągające i aerobowe,
- jeśli pojawia się obrzęk, to można stosować owijanie kończyny elastycznym bandażem oraz unoszenie kończyny powyżej poziomu serca.
Stosowanie NLPZ, ciepła lub zimna jest kwestią dyskusyjną. NLPZ i zimno działają z pewnością przeciwbólowo i przeciwzapalnie, ale mogą wstrzymywać procesy naprawcze - hamować aktywność makrofagów, dla których stan zapalny jest zielonym światłem dla naprawy tkanki. Ciepło zaś sprzyja poprawieniu ukrwienia, ale wzmaga stan zapalny, co może zwiększyć ból. Podobnie masaż - jeśli wykonywany gdy sązakwasy", czyli np. dzień po wysiłku, to nie wpłynie ani trochę na poziom mleczanu w mięśniach, bo ten będzie już na poziomie spoczynkowym. Za to rozgrzewając i oddziałując na układ krwionośny może wzmóc stan zapalny.
EdyŚka*, na przyszłość proponuję zacząć ćwiczenia od mniejszych obciążeń i zawsze solidnie przykładać się do rozgrzewki. Regularny trening wzmacnia mięśnie, więc z czasem będą zdolne znosić większe obciążenia bez ryzyka uszkodzeń.
Pozdrawiam!
Re: Zakwasy
jomojo, czyli nie rozbijać? mi mówiono, że tak należy - nawet na biochemii na studiach
Re: Zakwasy
Matthiola, zdecydowanie nie - mówię to z pełnym przekonaniem jako masażysta. Po pierwsze dlatego, że kwas mlekowy, jeśli nawet jest przyczyną bólu, to bezpośrednio po wysiłku, a nie 24-48 godzin po nim, kiedy to boli najbardziej. Po drugie określenierozbijanie kwasu mlekowego jest bardzo mylące. Samorozbijanie sugeruje bardzo intensywne, czy wręcz bolesne odkształcenia tkanki, a masaż nie ma prawa boleć. Jak już, to lepiej mówić o odprowadzaniu kwasu mlekowego z tkanki, a żeby to uczynić, wcale nie trzebamiętosić brzuśca mięśniowego.
Re: Zakwasy
jomojo, dziękuję, to bardzo mądre co piszesz. To co mówisz to zupełne nowości dla mnie. Jak widaż, żyłam w średniowieczu
Topic chyba wyczerpany
Topic chyba wyczerpany
Re: Zakwasy
Kilka fajnych sposobów można znaleźć. Jeśli zakwasy masz naprawdę mocne to polecam przeczytać
Re: Zakwasy
moim zdaniem najlepsza jest zdrowa dieta i uzupełnienie wszystkich elementów, a przy na prawdę dużych zakwasach - masaż. Doraźnie końska maść.
Re: Zakwasy
Dobrym rozwiązaniem może być też wprowadzenie suplementacji karnozyną:
[mod]
W kontekście sportu karnozyna jest często wykorzystywana jako suplement diety, szczególnie popularny wśród sportowców, którzy angażują się w krótkotrwałe, intensywne aktywności fizyczne, takie jak sprinty lub treningi siłowe. Karnozyna może pomóc w opóźnieniu wystąpienia zmęczenia mięśniowego poprzez kontrolę pH w mięśniach, co z kolei może poprawić wydajność sportową i przyspieszyć regenerację po treningu.
[mod]
W kontekście sportu karnozyna jest często wykorzystywana jako suplement diety, szczególnie popularny wśród sportowców, którzy angażują się w krótkotrwałe, intensywne aktywności fizyczne, takie jak sprinty lub treningi siłowe. Karnozyna może pomóc w opóźnieniu wystąpienia zmęczenia mięśniowego poprzez kontrolę pH w mięśniach, co z kolei może poprawić wydajność sportową i przyspieszyć regenerację po treningu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość