W Bieszczadach odstrzelono dwa wilki
W Bieszczadach myśliwi zastrzelili dwa wilki w ramach zgody ministra środowiska na odstrzał czterech drapieżników na terenie gmin: Czarna, Lutowiska, Ustrzyki Dolne. Wilki wyrządzały tam znaczne szkody wśród zwierząt gospodarskich – informuje rzecznik wojewody podkarpackiego, Joanna Budzaj.
„Jeden z drapieżników został zastrzelony w okolicy gospodarstwa specjalizującego się w hodowli owiec w Rabem, a drugi w Czarnej” – mówi Budzaj.
Decyzja ministra obwarowana jest kilkoma ograniczeniami. Wilki mogą być
odstrzelone tylko poza zwartymi kompleksami leśnymi przez wyznaczonych imiennie
myśliwych. Dodatkowo myśliwi każdorazowo przed wejściem w teren muszą zwrócić
się do jego zarządcy, by ten określił warunki ich przebywania.
O wykonaniu odstrzału każdorazowo musi być poinformowany wojewódzki konserwator
przyrody. Wskazany przez wojewodę podkarpackiego lekarz weterynarii lub
pracownik naukowy pobiera materiał do badań.
Wydane 8 grudnia 2006 roku zezwolenie na odstrzał wilków jest ważne do 28 lutego
2005 roku.
Na Podkarpaciu, głównie w Bieszczadach i Beskidzie Niskim, żyje ok. 400 wilków.
W ubiegłym roku drapieżniki zabiły 375 owiec, 21 krów i cieląt, 29 kóz i 2
źrebięta. Za wyrządzone szkody wojewoda wypłacił rolnikom 188 tys. zł.
Dzięki uprzejmości:
PAP – Nauka w Polsce