We wrocławskim zoo pojawili się nowi lokatorzy
– Niemal co dzień przychodzi na świat jakieś młode. Właśnie z jajek strusia emu, które trzymamy w inkubatorze, wykluły się pierwsze pisklęta – cieszy się dyrektor Antoni Gucwiński
Są też młode dziki, zebra, jelonek Kuba i wiele innych zwierzęcych noworodków. Aby przekonać się, że mimo deszczu wiosna zagościła u nas na dobre, warto pójść do wrocławskiego ogrodu zoologicznego.
O dużym szczęściu może mówić miesięczny jelonek milu, którego pracownicy ogrodu karmią mlekiem z butli. Nazwali go Kuba.
– Co jakiś czas ludzie przynoszą nam młode zwierzęta, które znajdują np. podczas spaceru po polach lub lesie. Nie zawsze są one porzucone przez matkę. Spłoszona, może być gdzieś w pobliżu – podkreśla Mirosław Piasecki. Dodaje jednak, że nieraz w ten sposób ratuje się młode przed śmiercią z głodu czy zimna.
Źródło: Eliza Głowicka – Słowo Polskie Gazeta Wrocławska (fragment)