Polska nie truje Bałtyku?: artykuł nr 3514
2006-10-12 13:17:48 Ekologia
Minister środowiska Jan Szyszko uważa, że Polska nie jest w czołówce krajów nadbałtyckich, które najbardziej zanieczyszczają Bałtyk. Nie jesteśmy największym trucicielem Bałtyku, wręcz przeciwnie mamy ogromne osiągnięcia w jego ochronie - powiedział Szyszko na konferencji prasowej zorganizowanej 11 października w trakcie forum "Czyste Morze Bałtyckie".
Kilka tygodni wcześniej, na konferencji poświęconej problemom ekologii w
regionie Morza Bałtyckiego w Visby na Gotlandii (Szwecja), międzynarodowe
organizacje ekologiczne zarzuciły Polsce, że "zabije Bałtyk jeśli nie przestawi
się na rolnictwo ekologiczne".
Odpierając te zarzuty Szyszko powiedział, że Polska zużywa kilkakrotnie mniej
nawozów sztucznych na hektar niż sąsiedzi oraz że polskie gleby nie są
zniszczone biologicznie świadczy. Z tego powodu "od 1995 roku widoczny jest
ogromny postęp w ochronie wód Bałtyku" - dodał.
Rok 2003 był pierwszym, w którym odnotowano spadek zanieczyszczeń wprowadzanych
do Bałtyku rzekami. W porównaniu z 2002 r ilość fosforu zanieczyszczającego
morze zmniejszyła się o 36 proc., a azotu o 47 proc. Natomiast w porównaniu z
1995 r. spadki te wynoszą odpowiednio 40,9 proc. oraz 38,2 proc.
Z danych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska (GIOŚ) dotyczących
zanieczyszczenia Bałtyku wynika, że Polska w przeliczeniu na 1 mieszkańca i
jednostkę powierzchni zlewni należy do grupy państw "średnio uciążliwych dla
środowiska Morza Bałtyckiego".
Z informacji udostępnionych przez Departament Monitoringu, Ocen i Prognoz GIOŚ
wynika też, że zanieczyszczenia, które trafiają do Bałtyku przez Polskę spływają
także wodami pochodzącymi z Białorusi, Ukrainy, Słowacji, Czech oraz Niemiec.
Polska, podobnie jak pozostałe kraje nadbałtyckie, ratyfikowała 9 kwietnia 1992
r Konwencję o ochronie środowiska obszaru morza Bałtyckiego (tzw. Konwencja
Helsińska).
Dzięki uprzejmości: PAP Nauka w Polsce