Drzewa jak zapałki


Drzewa jak zapałki: artykuł nr 842

2005-06-15 11:10:16 Ekologia

Po ostatnich ulewach w parku przy Dąbrowskiego i przy Zamku Lubomirskich w Rzeszowie runęły dwa stare drzewa. - Przydałaby się kontrola wszystkich drzew, zanim dojdzie do tragedii - sugeruje Joanna, mieszkanka Rzeszowa.

- Stan drzew jest regularnie sprawdzany, jednak na kompleksową inwentaryzację nie mamy pieniędzy - mówią urzędnicy.

Niedawno w kilku miastach Polski, m.in. we Wrocławiu, połamane drzewa były przyczyną groźnych wypadków, nawet śmiertelnych. - Najczęściej były to topole, które są drzewami bardzo kruchymi. Dlatego rozpoczęliśmy inwentaryzację tych drzew. Mieszkańcy mogą je zgłaszać w Wydziale Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności. Drzewa zostaną sprawdzone, a te najsłabsze będą usunięte - mówi Marek Koberski, wiceprezydent Rzeszowa. Topole są inwentaryzowane, ale co z pozostałymi drzewami? - Taka kompleksowa inwentaryzacja rzeszowskich drzew nie była dotychczas przeprowadzana. Powodem są duże koszty takiej operacji - mówi Wiesława Sobala-Chłopek, dyrektor wydziału ochrony środowiska i rolnictwa urzędu miasta. - Drzewa znajdujące się np. w pasach drogowych czy też na osiedlach są sukcesywnie sprawdzane pod kątem tego, czy są zdrowe i czy nie zagrażają ludziom - dodaje dyrektor.

Za drzewa w parkach odpowiada Miejski Zarząd Dróg i Zieleni.

Źródło: Fragmenty za www.gazeta.pl

Następna strona

Poprzednia strona

Wybrane wiadomości z ekologii