Happening w brudnej Wiśle: artykuł nr 983
2005-07-17 18:33:38 Ekologia
Ponad 30 osób kąpało się w Wiśle w śródmieściu Warszawy w ramach międzynarodowej akcji promującej czystość rzek BIG JUMP (ang. wielki skok). Celem happeningu było zwrócenie uwagi społeczeństwa na katastrofalny stan rzeki i potrzebę jej aktywnego oczyszczania. Impreza o nazwie BIG JUMP ma za zadanie promować aktywne działanie na rzecz poprawy stanu rzek w Europie. Projekt jest związany z Ramową Dyrektywą Wodną UE, która zobowiązuje państwa Unii do przywrócenia rzekom ich naturalnej równowagi i pierwotnej czystości do 2015 r.
Tylko dyrektywa zmusi nasz rząd i nasze samorządy do zrobienia czegoś dla tych rzek - powiedział prezes Klubu Gaja, koordynator polskiej edycji BIG JUMP Jacek Bożek.
Jego zdaniem warszawiacy mają prawo do czystej rzeki, w której można się kąpać i z której woda dostarczana jest do stołecznych mieszkań.
Na aktywność warszawiaków liczy też organizator BIG JUMP na terenie Warszawy Przemysław Pasek z Fundacji "Ja Wisła", który również kąpał się w rzece.
70% ścieków, wylewanych w Warszawie do rzeki jest zupełnie nieoczyszczonych i prawie nikogo to nie interesuje. Mnie to wkurza i chcę żeby inni też o tym wiedzieli i protestowali przeciwko temu - powiedział Pasek.
Podkreślał, że po kąpieli w Wiśle czuje się dobrze i że na śródmiejskim odcinku woda wydaje się w miarę czysta. Problem pojawia się niżej, gdzie do Wisły wpływają ścieki komunalne z Warszawy. Tam woda w Wiśle nie mieści się żadnej klasie czystości.
Źródło: PAP
Wybrane wiadomości z ekologii
- Którędy Via Baltica?
- Najwyższa Izba Kontroli krytycznie oceniła wdrażanie programu Natura 2000
- Barroso zdziwiony decyzją o rozpoczęciu budowy obwodnicy Augustowa
- Minister środowiska proponuje tunel pod Doliną Rospudy
- Gdańskie spotkania z energią odnawialną
- Eco Prêt-à-Porter zwycięzcą tegorocznej edycji konkursu Panasonic Kid Witness News
- Ekologiczna filantropia po szwedzku