Wal myszą w mur, czyli dziwne zwyczaje w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym


Wal myszą w mur, czyli dziwne zwyczaje w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym: artykuł nr 2841

2006-06-29 21:55:39 Ciekawostki

Świnkę morską, mysz czy szczura hodowlanego należy złapać za nogę lub ogon i walnąć w betonową podłogę. Jeżeli się rusza, uderzyć jeszcze raz, a potem rzucić na pożarcie drapieżnym ptakom. Taką instrukcję otrzymał Jerzy Burnat od swoich przełożonych w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym. Zaprotestował i... stracił pracę, już po miesiącu. W lecznicy zwierząt, którą prowadziłem przez wiele lat, walczyłem o życie szczurów czy chomików, a teraz tak barbarzyńsko mam je zabijać?! Powiedziałem, że mogę śmietniki czyścić, ale nie przyłożę ręki do tego barbarzyństwa - mówi Burnat.

Obojętność pracowników zoo musi szokować. Przecież to z nich powinniśmy brać przykład dobrego traktowania zwierząt. Dwa dni po tym, jak Jerzy Burnat zgłosił kierownictwu śląskiego zoo swoje uwagi na temat okrutnego zabijania gryzoni, dostał wypowiedzenie z pracy.

Na oficjalnym druku prezes Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku Andrzej Włoszek napisał, że przyczyną wypowiedzenia jest "niespełnianie oczekiwań pracodawcy w zakresie wykonywania czynności pielęgnacyjno-porządkowych w dziale Ptaki", a także trudności w adaptacji i współpracy z pracownikami.

Źródło: Dziennik Zachodni

Następna strona

Poprzednia strona

Wybrane wiadomości z ciekawostek