Bakteriofagi - leki ze ścieków: artykuł nr 1348
2005-10-14 12:28:46 Biotechnologia
Pozyskuje się je ze ścieków, brudnych rzek, kałuż, gnijącego mięsa, ropy sączącej się z ran. Bakteriofagi - wirusy atakujące bakterie - wkrótce trafią do aptek. Czy gotowi jesteśmy leczyć się nimi? "Nie mamy innego wyjścia" – przekonuje prof. Andrzej Górski, dyrektor Instytutu Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN we Wrocławiu.
"Przed 50 laty wierzono, że za pomocą antybiotyków uda się zwalczyć chorobotwórcze mikroby. Ale bakterie wracają i to znacznie groźniejsze niż dawniej" – uważa prof. Andrzej Górski.
ODKYTE I ZAPOMNIANE
Okoliczności odkrycia bakteriofagów były zaskakujące. W 1896 roku Ernest Hanbury,
brytyjski chemik zwalczający epidemię cholery w Indiach, ze zdziwieniem
stwierdził, że Hindusi pijący wodę z Gangesu na cholerę nie chorują.
Zagadkę wyjaśnił Félix d'Herelle, kanadyjski mikrobiolog, który w wodzie odkrył
wirusy zwalczające bakterie. W 1917 roku zastosował je przy leczeniu czerwonki.
Skutecznie. Wkrótce preparaty bakteriofagowe można było łykać, wstrzykiwać,
robić z nich lewatywy, smarować skórę.
Czterdzieści lat później prawie cały świat zapomniał o dobroczynnych wirusach.
Do niedawna.
ZMIERZCH ANTYBIOTYKÓW
Zadaniem lGrskiego, mieszkańcy Europy, Ameryki Północnej oraz innych wysoko
rozwiniętych części świata zdają się nie dostrzegać zagrożenia. Obawiają się
wirusowej ptasiej grypy (która zabiła dotąd kilkudziesięciu chorych), SARS
(którego ofiarą padło nieco ponad 300 osób) czy też pionowego BSE, zabijającego
(prawdopodobnie) od dziesięcioleci równą, epidemiologicznie znikomą liczbę
ofiar. Bakterii się nie boją – są przecież antybiotyki!
Tymczasem bakteryjne choroby zakaźne to największy światowy zabójca. W Polsce
każdego roku tylko z powodu posocznic umiera ok. 200–250 dzieci. Wśród dorosłych
aż 8,5 tys. zgonów spowodowanych jest bakteryjnymi zakażeniami płuc. W sumie,
jak wynika z oficjalnych statystyk, z powodu bakterii umiera rocznie ok. 30 tys.
Polaków. Dane te jednak są zaniżone.
Choroby zakaźne to częsty czynnik pogłębiający niewydolność krążenia tak, że
prowadzi do śmierci. Nierzadko są bezpośrednią przyczyną zgonu osób
wyniszczonych chorobami nowotworowymi. Przewlekłe zakażenia osłabiają ogólną
kondycję osób starszych i w ten sposób sprzyjają śmierci „ze starości”.
W krajach rozwijających się, z powodu bakterii umierają miliony. Bakteryjne
biegunki u dzieci powodują niemal 3 mln zgonów, niewiele mniej ofiar niosą
zapalenie płuc i gruźlica.
Medycyna coraz częściej jest bezsilna. Kolejne antybiotyki przestają działać,
ponieważ bakterie się na nie uodparniają. W Polsce na przykład już jedna trzecia
szczepów dwoinki zapalenia płuc jest odporna na penicylinę, 31 proc. na
erytromycynę i 8 proc. na ceftriaxon (jeden z najnowszych antybiotyków z grupy
cefalosporyn III generacji). Tetracyklin, dawniej antybiotyków niemal
uniwersalnych, dziś w dwoinkowym zapaleniu płuc (najczęstszym) się nie używa.
Nie działają.
NADZIEJA W FAGACH
„Każdego roku zgłaszają się do nas setki osób cierpiących na zakażenia, których
żadne antybiotyki nie potrafią wyleczyć. Nam się udaje w ponad 80 procentach.
Jak? Podajemy bakteriofagi. Mamy to szczęście, że wrocławski Instytut jest
jednym z dwóch miejsc na świecie, gdzie zakażenia bakteryjne nadal leczy się
wirusami” – nie kryje dumy prof. Górski, dyrektor Instytutu.
Bakteriofagi (zwane inaczej fagami), wirusy atakujące bakterie, zbudowane są z
główki, zawierającej materiał genetyczny (DNA lub RNA) oraz ogonka. Pełni on
funkcję „strzykawki” - wirus wbija ją w komórkę bakteryjną i przez nią
wstrzykuje materiał genetyczny do wnętrza. Od tego momentu w bakteryjnej komórce
zachodzą burzliwe przemiany. Cały jej metabolizm „przestawiany” jest tak, by
produkowała nowe winiony (cząsteczki wirusa), identyczne z tym, który ją
zaatakował. W ciągu 30 – 60 minut wewnątrz komórki gromadzi się ich
kilkadziesiąt. Przepełniona, pęka. Z jej wnętrza wydostają się wirusy. Poszukują
kolejnej bakterii i cykl się powtarza.
„Niekiedy wystarczy kilkadziesiąt godzin, by osoba od lat cierpiąca na zakażenie
uwolniła się od kłopotu. Leczymy nawet infekcje wywołane przez metycylinooporne
szczepy gronkowca złocistego – śmiercionośne bakterie, będące największym
postrachem oddziałów intensywnej terapii. Niewątpliwą zaletą bakteriofagów jest
ich specyficzność gatunkowa. Określony bakteriofag atakuje tylko jeden gatunek
bakterii. Terapię możemy zatem tak dobrać, by zniszczyć zarazki chorobotwórcze,
a zachować te dobroczynne, np. z wnętrza układu pokarmowego” – wyjaśnia prof.
Górski.
Wybiórczość nie zawsze jest jednak zaletą. W przypadku zakażeń groźnych dla
życia nie ma czasu na dobieranie bakteriofaga do patogenu. W takich przypadkach
podaje się „koktajle” - mieszanki różnych bakteriofagów. Zwykle działają.
Zdaniem lekarza, terapia fagowa zawodzi znacznie rzadziej niż
antybiotykoterapia. Bakteriofagami we Wrocławiu leczy się przewlekłe zakażenia
układu moczowego, rany i oparzenia. Terapia fagowa jest tańsza od klasycznej.
Jej koszt nie przekracza 300 zł. To niewiele w porównaniu z cenami
najnowocześniejszych antybiotyków, liczonych w setkach złotych za pojedynczą
dawkę leku.
WIRUSA TANIO (NIE) SPRZEDAM
Badania oraz terapię fagową kontynuowały tylko dwa ośrodki: we Wrocławiu,
(założony przez Ludwika Hirszfelda) oraz w Tbilisi, wówczas stolicy Gruzińskiej
Socjalistycznej Republiki Radzieckiej (założony przez odkrywcę bakteriofagów,
komunistę d'Herelle'a). Ich badaniami świat medyczny nie interesował się
specjalnie, a same ośrodki nigdy nie podjęły próby jakiejkolwiek współpracy.
Stan taki utrzymywał się przez niemal 50 lat. Dopiero w połowie lat 90. zjawisko
antybiotykooporności kazało przypomnieć sobie firmom farmaceutycznym o wirusach
zwalczających bakterie.
„Zaczęli zgłaszać się do mnie przedstawiciele firm farmaceutycznych, chcący
odkupić nasza kolekcję fagów (300 gatunków) oraz wiedzę na temat ich
praktycznego wykorzystania. Wszystkich odsyłam. To element naszego naukowego
dziedzictwa narodowego. To nasz kraj powinien na tym zarabiać, a nie zachodni
koncern farmaceutyczny” – podkreśla prof. Górski.
Obiekcji takich nie mieli jednak Gruzini. Przed kilku laty sprzedali część
swoich wirusów amerykańskiemu przedsiębiorstwu, z innym nawiązali współpracę.
Amerykanie na całym świecie wyszukują bogatych pacjentów, cierpiących z powodu
przewlekłych zakażeń i wysyłają do Tbilisi. Gruzini ich leczą. Komercjalizacja
usług sprawiła, że instytut kwitnie. W ostatnich latach wybudował dwa luksusowe
środki lecznicze: jeden w Gruzji (dla pacjentów z Europy), drugi – w Meksyku
(dla Amerykanów). A we Wrocławiu… bieda.
PRAWO ZABRANIA, PIENIĘDZY BRAK
„Polskich fagów skomercjalizować nie możemy z co najmniej kilku powodów” –
wyjaśnia profesor.
Zachodnie koncerny, znając trudną sytuacje finansową polskiej nauki, chciały
wykupić wirusy za bezcen. Na to nie można było się zgodzić. Wrocławski Instytut
jest placówką badawczą, leczniczą niejako przy okazji. Hierarchia ta musi być
zachowana.
Co najważniejsze, terapia fagowa jest na razie eksperymentem medycznym, a tych
ani polskie, ani unijne, ani amerykańskie prawo komercjalizować nie pozwala. Nie
bez powodu Gruzini otworzyli ośrodek leczniczy w pobliskim Meksyku, nie w USA.
„W tym przypadku można by uznać, że prawo działa na nasza niekorzyść. Nim
skomercjalizujemy metodę, musimy ją oficjalnie zarejestrować. Rejestrację
poprzedzić muszą wieloośrodkowe badania kliniczne. te zaś kosztują co najmniej
kilkadziesiąt milionów euro. Nie stać nas” – przyznaje prof. Górski. – „Są
jednak sposoby, by wyjść z tego impasu, ale ... nie uprzedzajmy faktów…” -
dodaje.
* * *
Wykład pt. "Bakteriofagi w medycynie – przeszłość i przyszłość" prof. Andrzej
Górski wygłosił podczas wrześniowego Festiwalu Nauki w Warszawie.
Dzięki uprzejmości: PAP
- Nauka w Polsce, Michał Henzler
Wybrane wiadomości z bitechnologii
- Ziemniaki z probówki
- Podsumowanie Środkowoeuropejskich Targów Biotechnologii i Biobiznesu - Bio-Forum VII
- Natarcie mutantów
- Na co mają wpływ jony cynku?
- Środkowoeuropejskie Targi Biotechnologii i Biobiznesu – Bio-Forum VII
- Pieniądze na badania komórek macierzystych
- Nowe laboratoria chemii kosmetycznej oraz mikrobiologii i histologii WSIiZ