Dzieci uratowały bociana przed śmiercią


Dzieci uratowały bociana przed śmiercią: artykuł nr 2783

2006-06-20 00:26:10 Zoologia

Jest potwornie żarłoczny i rośnie w oczach. Codziennie zjada sporą porcję ryb, za dwa miesiące będzie ważył pięć razy tyle, co obecnie. Mowa o małym bocianie, które uratowały siostry Ewelinka i Ela Danielczyk. Kiedy zobaczyliśmy go kilkanaście dni temu, wyglądał jak oskubany kurczak - śmieją się Maria i Romuald Tonderowie, małżeństwo lekarzy weterynarii z Węgorzewa. - Ważył 70 dkg, pokryty był białym puchem, tu i ówdzie widać było zaledwie obietnicę czarnych piór. Rośnie w oczach, jest potwornie żarłoczny i trudno się dziwić: za dwa miesiące osiągnie wagę 3-4 kilogramów, a jego skrzydła będą miały rozpiętość około dwóch metrów!

O kim mowa? O bocianiątku, które 5 czerwca do lecznicy małych zwierząt w Węgorzewie przyniosły mieszkanki pobliskiego Pawłowa - Ewelinka i Ela Danielczyk. Dziewczynki bocianiego wyrzutka znalazły na dachu jednego z budynków gospodarstwa dziadków. Najprawdopodobniej bociani rodzice, instynktownie czując, że po wyjątkowo chłodnej wiośnie nie poradzą sobie z wychowaniem wszystkich potomków, jednego z nich wyrzuciły z gniazda.

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Następna strona

Poprzednia strona

Wybrane wiadomości z zoologii