Zgoda na uprawę ziemniaków modyfikowanych genetycznie Amflora: artykuł nr 6652
2010-03-05 11:23:38 Biotechnologia
Amflora to ziemniak wzbogacony przez niemiecki koncern BASF o gen AMRG, przenoszący odporność na antybiotyki. Stanowi drugi gatunek GMO, po kukurydzy MON 810, dopuszczony do uprawy w Unii Europejskiej. Na zatwierdzenie czekał 12 lat, aż w zeszłym roku uzyskał zielone światło Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Żywności.
Musimy iść naprzód na spotkanie nowych technologii. Moją zasadą jest
odpowiedzialna innowacja" - tłumaczył na swojej pierwszej konferencji
prasowej zatwierdzony przed trzema tygodniami unijny komisarz ds.
zdrowia i ochrony konsumentów Maltańczyk John Dalli. Zgoda KE zapadła w
tzw. procedurze pisemnej, a nie na cotygodniowym posiedzeniu komisarzy.
W poprzedniej KE komisarz ds. środowiska Stawros Dimas skutecznie
przeciwstawiał się zatwierdzeniu Amflory. Teraz - zapewnił Dalli -
sprzeciwu nie było. "Decyzja zapadła jednomyślnie" - powiedział.
Zadowolony z decyzji KE BASF zapowiedział, że spodziewa się rozpoczęcia
komercyjnej uprawy Amflory już w tym roku. Dalli odrzucił oskarżenia,
że koncern wywierał presję na przyspieszenie decyzji, by zdążyć przed
wiosennym rozpoczęciem prac polowych. "Decyzję poprzedził przewidziany
prawem proces i podjęliśmy ją na podstawie danych naukowych. Nie byłoby
rozsądne czekać dłużej" - wyjaśnił komisarz.
Amflora nie jest ziemniakiem przeznaczonym do konsumpcji. Wymyślono go
z myślą o produkcji skrobi np. na potrzeby przemysłu papierniczego,
choć dopuszczalne będzie też wykorzystanie produktów ubocznych do
wyrobu pasz. BASF będzie sprzedawać sadzonki zainteresowanym
plantatorom, którzy mają podpisane umowy z zakładami przetwórczymi.
By uniknąć ryzyka zakażenia sąsiednich upraw, KE narzuciła warunki
komercjalizacji ziemniaka takie jak na przykład obowiązek zbioru, zanim
rośliny wyprodukują nasiona. Dlatego KE zapewnia, że uprawa Amflory
będzie ograniczona do konkretnych obszarów i całkowicie bezpieczna dla
człowieka i środowiska.
Obrońców środowiska to nie przekonuje. "Jest szokujące, że jedną z
pierwszych decyzji nowej KE jest zatwierdzenie GMO. Przez sześć lat
przewodniczącemu Jose Barroso nie udało się podważyć danych naukowych
kwestionujących bezpieczeństwo modyfikowanego ziemniaka. W nowej KE
przepchnął decyzję bez debaty komisarzy" - ubolewał dyrektor
Greenepeace ds. rolnictwa Marco Contiero. Jego zdaniem, uprawa Amflory
grozi uodpornieniem niektórych bakterii na leki ratujące życie ludzi,
np. przeciwko gruźlicy.
"Greenpeace wzywa kraje członkowskie, by zabroniły uprawy Amflory na
swoim terytorium" - zaapelował Contiero.
Ale unijne prawo nie przewiduje możliwości zakazu GMO (ze względu na
zobowiązania w ramach WTO). Jako jedyny kraj członkowski taki zakaz
wprowadziła Polska i dlatego Komisja Europejska pozwała ją przed
Trybunał Sprawiedliwości UE. Obecnie Sejm pracuje nad zmianą przepisów
- nową ustawę o GMO, która nie wprowadza zakazu, ale ma w praktyce
uniemożliwić uprawę, KE ocenia wstępnie jako zgodną z unijnym prawem.
Dalli zapowiedział, że wiosną Komisja Europejska przedstawi propozycję
zmiany unijnego prawa tak, by dać krajom członkowskim więcej swobody w
decydowaniu, czy chcą u siebie GMO. Komisarz nie potrafił przybliżyć
kształtu nowych unijnych przepisów. Powiedział tylko, że system UE
pogodzi zalecenia naukowców opowiadających się za GMO z polityką
rządów. A wiele z nich chce iść za głosem opinii publicznej, która w
większości jest GMO przeciwna.
Obecnie w unijnym prawie jest możliwość wprowadzenia klauzul
ochronnych, by zakazać uprawy GMO, o ile kraje przedstawią nowe,
udokumentowane dane świadczące o ich niebezpieczeństwie. W odniesieniu
do MON 810 zdecydowały się na to: Austria, Węgry, Francja, Grecja,
Niemcy i Luksemburg. Z drugiej strony, w Hiszpanii, Czechach, Rumunii,
Portugalii i Słowacji uprawia się tę odporną na szkodniki zmodyfikowaną
kukurydzę na skalę komercyjną. W sumie w całej UE to ok. 100 tys. ha,
przy czym 80 proc. upraw przypada na Hiszpanię.
Zanim nowe przepisy UE wejdą w życie, Polska i kraje członkowskie będą
musiały przedstawić nowe dane naukowe o zagrożeniu, jakie niesie
Amflora, jeśli będą chciały wprowadzić zakaz uprawy tego ziemniaka -
ostrzegają eksperci Komisji Europejskiej. Budowę "wspólnego frontu"
przeciwko temu GMO zapowiedziały we wtorek Włochy, głośno protestując
przeciwko decyzji KE. Z kolei BASF podaje, że na uprawę Amflory ma
podpisane umowy z przedsiębiorcami z Niemiec, Czech, Holandii i
Szwecji. Zyski z wprowadzenia na rynek ziemniaka koncern ocenia na
30-40 mln euro rocznie.
W UE upłynęło dwanaście lat od zatwierdzenia uprawy kukurydzy MON810.
Zgoda wygasła dwa lata temu i powinna być przedłużona, co wróży powrót
do publicznej debaty nad przyszłością GMO w Unii Europejskiej.
Wybrane wiadomości z bitechnologii
- Pierwsze warsztaty laboratoryjne dla studentów farmacji
- Naukowcy zamierzają je zbadać, aby lepiej zrozumieć procesy starzenia narządu wzroku.
- Polska przed Trybunałem za zakaz uprawy GMO
- Relacja z Warsztatów DNA - Encyklopedia Życia
- Glutation
- 50 teorii genetyki, które powinieneś znać - konkurs
- Ludzie-klony. Kopiowanie życia - nowa książka z serii: Pod Lupą Newsweeka