Las idzie do pieca - łódzkie drzewa w zagrożeniu: artykuł nr 2060
2006-03-07 10:58:33 Leśnictwo
Złodzieje masowo wycinają drzewa w lasach pod Łodzią. Powód? Brak pieniędzy na opał spowodowany długą, mroźną zimą.
– Najgorzej jest na obrzeżach miasta, w gminie Nowosolna i przy ulicy Kasprowicza – mówi Jacek Jóźwiak, leśniczy z Łagiewnik. – Na szczęście złodzieje okradający lasy wycinają głównie suche drzewa, które dobrze się palą. To naganne, ale przynajmniej nie niszczą lasu.
W lasach pod Łodzią dochodzi do blisko 700 kradzieży rocznie. Łupem złodziei pada około 1700 m sześciennych drewna, czyli około 3500 drzew! Złodzieje wycinają nawet zdrowe, dorodne egzemplarze. Nie gardzą też pniami ściętymi i ułożonymi w stosy przez leśników.
Źródło: Express Ilustrowany