Karpi nie zabraknie: artykuł nr 1570
2005-11-19 18:01:54 Ciekawostki
Gospodarstwa rybackie na Pomorzu Zachodnim zakończyły przedświąteczny odłów karpi. Ryby przeniesiono ze stawów do tzw. zimochowów - zbiorników z bieżącą wodą. Karpie tam wydobrzeją, a ich mięso straci posmak mułu. Na kilka dni przed Wigilią zabiorą je hurtownicy i sprzedawcy, informuje "Głos Szczeciński". Rybacy mają dobre wiadomości dla konsumentów. - Ryby są zdrowe i smaczne. I co najważniejsze, dobrze wyrosły. Karpi będzie pod dostatkiem - sztuki od 1 do 5 kilogramów - zapowiadają hodowcy.
Półmetek hodowlanego sezonu (czerwiec-lipiec) nie zapowiadał sukcesu. Ryby
rosły zbyt wolno, były słabe. Było sucho, później zimno. Jednak dzięki ciepłej
jesieni karpie nadrobiły zaległości.
Między rybakami i hurtownikami trwa spór o cenę karpia. Ci pierwsi upierają się
przy 10 złotych za kilogram. Oznaczałoby to, że królewska ryba będzie w
sprzedaży w cenie 12-14 złotych za kilogram.
W ostatnich latach produkcja karpi w Polsce spada. Przyczyn należy upatrywać
m.in. w konkurencji ryb importowanych z krajów południowych, gdzie panują
znacznie lepsze warunki klimatyczne. Sporo karpi trafia też do Polski z Czech i
wschodnich landów Niemiec.
Analitycy rynku szacują, że na wigilijne stoły w Polsce trafi około 25 tysięcy
ton karpi i 5 tysięcy ton innych ryb, głównie szczupaków, linów, dorszy i
śledzi.
Dzięki uprzejmości:
PAP - Nauka w Polsce